niedziela, 16 lutego 2014

Kolana i łokcie

Ohayou!


Tak jak obiecałam - wstawiam już drugą notkę tego weekendu! Pomysłów w mojej głowie jest pełno i wciąż się nawarstwiają, jednak wciąż brakuje mi czasu aby je realizować. No ale dobrze, do dzieła zatem.

Dzisiejszy temat jest poświęcony dla łokci i kolan. Jestem wręcz pewna, że niemal każda dziewczyna, czy nawet i chłopak ma problem z twardą i nieprzyjemną skórą na łokciach, czy nawet czasami kolanach. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego skóra w tych miejscach tak bardzo różni się od skóry choćby na udach, rękach ? Powód jest prosty. Gdybyśmy mieli delikatną, gładziutką skórkę w tych miejscach byłoby to jeszcze bardziej kłopotliwe. Jako dzieci nie raz wywracaliśmy się na rowerze, czy biegnąc, wtedy przeważnie leciało się na kolana i łokcie. Są one specjalnie dopasowane do różnych wypadków, czy stylu życia jakim jest np praca w biurze i ciągłe kładzenie łokci na biurko. Skóra w tych miejscach wręcz musi być mocniejsza, bo inaczej odczuwalibyśmy wiele bólu choćby przy chwili korzystania z komputera.
Jednak jak sprawić aby chociaż trochę stała się miększa i przyjemniejsza w dotyku?
Sposób jest naprawdę prosty. Wystarczy zaopatrzyć się w jakiś peeling do ciała (przeważnie jest na takich napisane "Body scrub" ), którym przemyjemy szorstką partię naszego ciała. Można też chwilę odczekać aż owy peeling swoimi granulkami dobrze "zedrze" martwy naskórek, po czym dokładnie zmywamy ciepłą wodą. Nasze łokcie od razu stają się odżywione i łagodniejsze w dotyku. Dodatkowo polecam codziennie wieczorem smarować je wysoko nawilżającym (zawierającym np olejki) kremem, który chroniłby tą partię ciała i nadawał jej miękkości. Stosowanie tego regularnie daje naprawdę świetne efekty. Jak widać wystarczy tak niewiele aby pozbyć się nieprzyjemnego twardego naskórka. 


Notka trochę krótka, jednak myślę, że na temat. Mam nadzieję, że się podobało :)

sobota, 15 lutego 2014

Szampony oczyszczające


Annyeong

Witam wszystkich czytelników. Na wstępie chciałam przeprosić z długą zwłokę na kolejną notkę, jednak sami wiecie, że nie mam na to zbyt wiele czasu. Mam jednak nadzieję, że się nie gniewacie i dzisiejszy temat notki będzie ciekawy :)


Większość moich czytelników jest w młodziutkim wieku dojrzewania, a co się za tym wiąże wiele problemów z hormonami - trądzik, szybkie przetłuszczanie się włosów. Czy miewacie takie chwile gdy wasze włosy wyglądają na nieświeże mimo niedawnego ich mycia? Może wiązać się z tym wiele czynników takich jak nadmierna ilość lakierów, pianek, złe spłukiwanie odżywek czy też właśnie hormony. Ja sama codziennie muszę myć włosy, ponieważ na długości są przesuszone, a u nasady zawsze wyglądają nieświeżo. Czasami bywa tak, że szykuje się jakieś przyjęcie, na którym chcemy pięknie wyglądać - wspaniała kreacja, idealna fryzura. Niestety często po takich imprezach mamy problem z odpowiednim spłukaniem ogromnej ilości lakieru i innych ulepszaczy naszych włosów. Czujemy później taką ciężkość na włosach, jak temu wszystkiemu zapobiec? 
Otóż nie bez powodu wymyślono cudowne szampony oczyszczające, które mają wspaniałe właściwości. Przede wszystkim takie szampony nie zawierają sporej ilości olei oraz sylikonów, tak jak normalne szampony do mycia włosów. Przeważnie mają one naturalny i najprostszy skład. Bez jakiś dodatkowych "ulepszaczy", które jedynie obciążają nam włosy.
Takie oczyszczanie też powinno mieć swoje granice, dlatego też rozważnie przemyślcie jak często powinniście robić takie kuracje. Jeżeli ktoś na co dzień używa wiele olejków, sylikonów, lakierów i innych obciążających włosy rzeczy to mycie głowy takimi szamponami można robić trochę częściej, jednak jak ktoś nie stosuje takich dodatków, a mimo to potrzebne mu oczyszczanie włosów to polecam robić to do dwóch razy w tygodniu. Dobrym sposobem dla pięknych włosów jest też częste zmienianie szamponów. Nie przywiązywać ich tylko do jednego, próbujcie też innych o różnych składach i właściwościach, szczególnie te ziołowe. 

Jak myć włosy szamponem oczyszczającym? 
Wystarczy niewielka ilość szamponu, którą dokładnie wcieramy we włosy aby powstała piana. Pozostawiamy ją najlepiej na około 3 minuty dla lepszego efektu, po czym spłukujemy bardzo dokładnie długim strumieniem wody. W razie takiej konieczności czynność można powtórzyć.

No to teraz jakie szampony oczyszczające wybierać? Które są najlepsze?
Mogę polecić wam kilka szamponów, które są zadowalające i oczywiście dostępne w niemal każdej drogerii - w końcu po co miałabym wam polecać coś, czego nawet nie będziecie mogli zakupić :)

  • Ziaja 



Jest jedną z moich ulubionych firm, o których w przyszłości planuję zrobić osobną notkę. Mają świetne produkty, w to wliczają się również właśnie szampony oczyszczające. Posiadają spory wybór, od przetłuszczających się po suche, farbowane i tak dalej. Są całkiem wydajne ponieważ duże opakowanie wystarcza na długi okres użytkowania, a cena to około 8zł 
  • Joanna
                
 Szampony z serii "Naturia" od tej firmy są również całkiem niczego sobie. Co prawda mają nieco niższą rangę niż Ziaja czy Herbal, jednak wciąż są godne polecenia. Mają szeroki wybór zapachów, które nadają przyjemności dla naszych nosków. Są też bardzo tanie ponieważ za taką butelkę zapłacimy około 4zł

  • Farmona



Napewno nie raz ktoś spotkał się z tym stylowym wyglądem szamponów Herbal Care od Farmony :) Mają (jak dla mnie) ciekawy "słoiczek", który już samym swym wyglądem kusi do zakupu. Produkt również jest zadowalający w efektach, ponieważ składa się z naturalnych ziół.  Jest wiele rodzajów tego szamponu, a jego cena waha się około 8zł. Uważam, że jest to warta kwota za taki szampon. 

Próbował ktoś z was kiedyś te szampony? Macie jakieś doświadczenia odnośnie szamponów oczyszczających?

Pamiętajcie jeszcze, że ważnym jest odpowiednio dobrać szampon do własnych włosów. Dlatego nie napalajcie się na "przeceny", czy inne tego typu rzeczy. Poświęćcie chwilę i przeczytajcie skład, właściwości, wskazania na buteleczce.  

Dziękuję za poświęcony czas i mam głęboką nadzieję, że się podobało.



niedziela, 2 lutego 2014

Wybilenie cery

Hello ^.^

Notorycznie pytacie mnie jak to jest z tym wybielaniem cery w Korei. Cóż, prawdą jest że Koreanki mają dosłownie bzika na punkcie jasnej cery. Dlaczego? Powód jest prosty. Każda z nich chce wyglądać europejsko - biała cera, jasne włosy, jasne tęczówki oczu, inny styl. Kochają się w Europie i tego nie da się ukryć. Drugim powodem jest pogłoska, iż blada cera oznacza "bogactwo". W Korei dużo osób pracuje na polach, czy też różnych straganach ulicznych, takie osoby są nadmiernie narażone na promienie UV i nadmiar opalenizny. Jeżeli ktoś jest blady oznacza to że pracuje w biurze, bądź innym miejscu, które chroni go przed słońcem, a co sie z tym wiąże jego zarobki też nie są wcale takie małe. W Polsce, czy ogólnie Europie przyjęto całkiem odmienną strategię. Jeżeli ktoś ma pięknie opalone ciało oznacza to właśnie przeciwnie niż w Korei. Taka osoba ma pieniądze aby móc zwiedzać wspaniałe, ciepłe kraje i tym samym zdobywać cudowną, złocistą opaleniznę. Niby coś tak prostego, a spójrzcie tylko jak bardzo nasza mentalność różni się od ich. 
Dlaczego azjatki pragną mieć jasną cerę potrafię zrozumieć, nurtuje mnie jednak pytanie dlaczego większość polskich fanek Azji chce mieć taką cerę? Wy robicie to bo one tak robią, a one tak robią bo chcą wyglądać jak wy - takie błędne koło. Dodatkowo dochodzi do tego fakt, że mieszkając w Polsce, czy innym Europejskim kraju (tak przynajmniej mi się wydaje) bladość jest źle postrzegana i przeważnie takie osoby borykają się z krytyką. Wiem sama po sobie, gdyż od małego mam jaśniutką cerę i opalenizna chwyta mnie z oporem. Zawsze byłam uważana za "córkę młynarza", czy mówiono mi inne tego typu jakże zabawne teksty. Więc tym bardziej dziwię się dlaczego tak często zadajecie mi to pytanie i dlaczego tak bardzo pragniecie tej jasnej cery. Przecież i tak ją macie (chyba, że ktoś ma genetycznie ciemniejszą i faktycznie chce jaśniejszej, to rozumiem), dlatego błagam nie róbcie z siebie na siłę "azjatek" :)

No ale skoro już podjęłam się tego tematu to powinnam poza moimi postrzeżeniami wymienić choć kilka sposobów, jakie używają koreanki do efektu jasnej cery. Musicie przede wszystkim wiedzieć, że takie zabiegi nie ograniczają się jedynie do masy kosmetyków. Efekty jasnej karnacji można osiągnąć na wiele sposób, a nimi między innymi są :

  • Unikanie nadmiernej ilości słońca - co nie oznacza, że macie przez całe lato nie wychodzić na dwór! Po prostu używanie różnych parasolek, kapeluszy jest nie tylko zdrowe dla waszego samopoczucia (jak wiadomo od nadmiaru słońca można dostać udaru lub po prostu zasłabnąć), jak i dla waszej cery, gdyż nadmiar promieni słonecznych jest szkodliwy i powoduje zmarszczki. W okresie letnim bardzo często na ulicach Seulu można spotkać koreanki w stylowych kapeluszach bądź takich śmiesznych czapkach z ogromnymi daszkami :)
  • Kremy z wysokim filtrem, można je zdobyć dosłownie w każdej drogerii i to już bez różnicy czy są to koreańskie czy polskie kosmetyki. W dzisiejszych czasach każda marka kosmetyczna jest zaopatrzona w takie produkty, na rynku można znaleźć setki takich kremów. Wystarczy porada dobrego dermatologa, bo pamiętajcie kupić coś taniego bo przeczytało się opinię w internecie, lub ekspedientka w sklepie wcisnęła bo chciała wam to sprzedać to nie ma co, lepiej wcześniej skonsultować się ze specjalistą aby nie zaszkodzić swojemu zdrowiu.
  • Maseczki wybielające, działają na takiej samej zasadzie jak kremy. Na rynku kosmetycznym można znaleźć przeróżne cuda i cudeńka.
  • BB Cream. Coś co koreańczycy kochają najbardziej. Ma nie tylko właściwości nawilżające, kryjące ale i właśnie rozjaśniające twarz. Jestem osobiście zwolenniczką kremów BB i nie zamieniłabym ich na żadne inne "podkłady" czy pseudo kremy. Swego czasu wyszły nawet kremy CC, jednak nie robią one takiej furory jak BB.
  • Myślę, że można zaliczyć też odpowiednie pudry i inne bazy, które rozjaśniają cerę. Jeżeli ktoś jest mistrzem w makijażu to potrafi zrobić niesamowite efekty.
Kochani nie wiem cóż jeszcze mogłabym wam poradzić. Nie potrzebuję wybielać swojej cery, gdyż sami widzicie że mam ją bardzo bladą. W każdym razie pamiętajcie, że każdy z was jest piękny taki jaki jest i żadne dodatkowe ulepszacze nie są wcale potrzebne :)
Mam nadzieję, że jako tako zaspokoiłam waszą ciekawość i przepraszam, że jest tego tak niewiele, jednak cóż, nie chciałam wam mówić jakiś niesprawdzonych rzeczy przeczytanych na innych blogach, czy dowiedzionych się od znajomych. 

Dziękuję za uwagę.