niedziela, 2 lutego 2014

Wybilenie cery

Hello ^.^

Notorycznie pytacie mnie jak to jest z tym wybielaniem cery w Korei. Cóż, prawdą jest że Koreanki mają dosłownie bzika na punkcie jasnej cery. Dlaczego? Powód jest prosty. Każda z nich chce wyglądać europejsko - biała cera, jasne włosy, jasne tęczówki oczu, inny styl. Kochają się w Europie i tego nie da się ukryć. Drugim powodem jest pogłoska, iż blada cera oznacza "bogactwo". W Korei dużo osób pracuje na polach, czy też różnych straganach ulicznych, takie osoby są nadmiernie narażone na promienie UV i nadmiar opalenizny. Jeżeli ktoś jest blady oznacza to że pracuje w biurze, bądź innym miejscu, które chroni go przed słońcem, a co sie z tym wiąże jego zarobki też nie są wcale takie małe. W Polsce, czy ogólnie Europie przyjęto całkiem odmienną strategię. Jeżeli ktoś ma pięknie opalone ciało oznacza to właśnie przeciwnie niż w Korei. Taka osoba ma pieniądze aby móc zwiedzać wspaniałe, ciepłe kraje i tym samym zdobywać cudowną, złocistą opaleniznę. Niby coś tak prostego, a spójrzcie tylko jak bardzo nasza mentalność różni się od ich. 
Dlaczego azjatki pragną mieć jasną cerę potrafię zrozumieć, nurtuje mnie jednak pytanie dlaczego większość polskich fanek Azji chce mieć taką cerę? Wy robicie to bo one tak robią, a one tak robią bo chcą wyglądać jak wy - takie błędne koło. Dodatkowo dochodzi do tego fakt, że mieszkając w Polsce, czy innym Europejskim kraju (tak przynajmniej mi się wydaje) bladość jest źle postrzegana i przeważnie takie osoby borykają się z krytyką. Wiem sama po sobie, gdyż od małego mam jaśniutką cerę i opalenizna chwyta mnie z oporem. Zawsze byłam uważana za "córkę młynarza", czy mówiono mi inne tego typu jakże zabawne teksty. Więc tym bardziej dziwię się dlaczego tak często zadajecie mi to pytanie i dlaczego tak bardzo pragniecie tej jasnej cery. Przecież i tak ją macie (chyba, że ktoś ma genetycznie ciemniejszą i faktycznie chce jaśniejszej, to rozumiem), dlatego błagam nie róbcie z siebie na siłę "azjatek" :)

No ale skoro już podjęłam się tego tematu to powinnam poza moimi postrzeżeniami wymienić choć kilka sposobów, jakie używają koreanki do efektu jasnej cery. Musicie przede wszystkim wiedzieć, że takie zabiegi nie ograniczają się jedynie do masy kosmetyków. Efekty jasnej karnacji można osiągnąć na wiele sposób, a nimi między innymi są :

  • Unikanie nadmiernej ilości słońca - co nie oznacza, że macie przez całe lato nie wychodzić na dwór! Po prostu używanie różnych parasolek, kapeluszy jest nie tylko zdrowe dla waszego samopoczucia (jak wiadomo od nadmiaru słońca można dostać udaru lub po prostu zasłabnąć), jak i dla waszej cery, gdyż nadmiar promieni słonecznych jest szkodliwy i powoduje zmarszczki. W okresie letnim bardzo często na ulicach Seulu można spotkać koreanki w stylowych kapeluszach bądź takich śmiesznych czapkach z ogromnymi daszkami :)
  • Kremy z wysokim filtrem, można je zdobyć dosłownie w każdej drogerii i to już bez różnicy czy są to koreańskie czy polskie kosmetyki. W dzisiejszych czasach każda marka kosmetyczna jest zaopatrzona w takie produkty, na rynku można znaleźć setki takich kremów. Wystarczy porada dobrego dermatologa, bo pamiętajcie kupić coś taniego bo przeczytało się opinię w internecie, lub ekspedientka w sklepie wcisnęła bo chciała wam to sprzedać to nie ma co, lepiej wcześniej skonsultować się ze specjalistą aby nie zaszkodzić swojemu zdrowiu.
  • Maseczki wybielające, działają na takiej samej zasadzie jak kremy. Na rynku kosmetycznym można znaleźć przeróżne cuda i cudeńka.
  • BB Cream. Coś co koreańczycy kochają najbardziej. Ma nie tylko właściwości nawilżające, kryjące ale i właśnie rozjaśniające twarz. Jestem osobiście zwolenniczką kremów BB i nie zamieniłabym ich na żadne inne "podkłady" czy pseudo kremy. Swego czasu wyszły nawet kremy CC, jednak nie robią one takiej furory jak BB.
  • Myślę, że można zaliczyć też odpowiednie pudry i inne bazy, które rozjaśniają cerę. Jeżeli ktoś jest mistrzem w makijażu to potrafi zrobić niesamowite efekty.
Kochani nie wiem cóż jeszcze mogłabym wam poradzić. Nie potrzebuję wybielać swojej cery, gdyż sami widzicie że mam ją bardzo bladą. W każdym razie pamiętajcie, że każdy z was jest piękny taki jaki jest i żadne dodatkowe ulepszacze nie są wcale potrzebne :)
Mam nadzieję, że jako tako zaspokoiłam waszą ciekawość i przepraszam, że jest tego tak niewiele, jednak cóż, nie chciałam wam mówić jakiś niesprawdzonych rzeczy przeczytanych na innych blogach, czy dowiedzionych się od znajomych. 

Dziękuję za uwagę.



3 komentarze:

  1. GUAODDSFA
    Komentuję.
    Ja mam niby jasną cerę, ale bardzo często się czerwienię. No i blada cera mi się podoba juz od niepamietnych czasów, nie dlatego, że Azjatki takie mają! XD /no i nie mam znowu takiej jasnej, więc zastanawiam się, czy sa na rynku produkty trwale rozjaśniające twarz, ale takich chyba nie ma, więc dla mnie najlepszym wyborem będzie BB.
    ~Kotlet

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z tym co napisałaś o tym błędnym kole.
    Sposoby z parasolkami i czapkami, kapeluszami jak najlepsze moim zdaniem.
    Chciałam jeszcze tylko dodać, że nie ważne jest czy jakaś dziewczyna chce wyglądać jak Azjatka, z jasną cerą, warto też dbać o brak opalenizny bo niszczy to nam skórę. Promienie UV strasznie nam szkodzą, i nawet ze względu na to iż w późniejszym wieku możemy borykać sie z konsekwencjami choroby skóry, np. rak czy też bielactwo powinniśmy zabezpieczać się takimi sposobami jakie tu zostały podane. :) Nie zmienia to jednak faktu, że nie powinnyśmy zmieniać się na siłę. :) No chyba, że rzeczywiście mamy naturalnie za ciemna cerę i w jakimś stopniu nam to przeszkadza. :3
    Dodam jeszcze, że post jak zawsze świetny i czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam już o tych sposobach, ale podobno jakiś drastycznych zmian nie dają. :(

    OdpowiedzUsuń